Ryszard Skarbek

8 mar 20224 min

Czy organizować spotkanie integracyjne z uchodźcami z Ukrainy?

Aktualizacja: lut 24

W ramach cyklu "Goście Empowerment Coaching" kolejny szczególny tekst związany z aktualną sytuacją na Ukrainie. Tym razem bardzo konkretne wskazówki dot. wprowadzania uchodźców w lokalną społeczność i wyjaśnienie tego, jak mogą się czuć w tłumie osoby, które właśnie przeżyły traumę, zwłaszcza dzieci. W szczególności wyjaśnienie tego, jak ważny w pierwszych dniach jest ... święty spokój.

Autorką artykułu jest Justyna Żukowska-Gołębiewska Psycholożka, mediatorka rodzinna, terapeutka dzieci i rodzin w nurcie TSR, interwentka kryzysowa.

Podkreślenia w tekście: Empowerment Coaching


Wczoraj na szkoleniu 50 psychologów kryzysowych padło pytanie czy dobrym pomysłem jest organizowanie spotkania integracyjnego z osobami uchodzącymi z Ukrainy, (które zamieszkały w małej społeczności wiejskiej) z mieszkańcami tej miejscowości. Spotkanie miało być zorganizowane po 3 dniach od przyjazdu.

Moi drodzy, choć rozumiem i szanuję dobre intencje organizatorów to apeluję, NIE RÓBCIE TEGO zanim nie przeprowadzicie rozmów i spotkania z mieszkańcami.

Dlaczego to może nie być dobry pomysł?

1. Pamiętajmy, ci ludzie szli do granicy w gigantycznych kolejkach przez kilka dni. W ścisku, strachu, bez podstawowego bezpieczeństwa i zaspokojonych podstawowych potrzeb. Tłum towarzyszył im w każdej minucie, godzinie tego marszu. Po przyjeździe osoby uchodzące przed wojną potrzebować mogą spokoju i ciszy, kameralnego miejsca, pobyć same ze sobą lub swoją najbliższą rodziną, mogą potrzebować wyjść w otwartą przestrzeń, pooddychać świeżym powietrzem bez pyłu po zawalonych budynkach czy bez zapachu wybuchu. Las, park, spacer po najbliższej okolicy w małych grupach (kilka osób) jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.

2. Osoby przybywające do Polski z obszarów objętych wojną często są w szoku. A to w naturalny sposób powoduje zawężenie poznawcze. Czasami milczą pomimo zadania jakiegoś pytania, albo mówią o czymś zupełnie bez zachowania logiki wypowiedzi. Mogą zachowywać się nieadekwatnie do warunków takiego spotkania integracyjnego, ale bardzo adekwatnie do tego, co przeżyli. Niektóre z tych osób mogą wypowiadać się w sposób ukazujących rozczarowanie warunkami w jakich zostali ugoszczeni (postawa przez niektórych odbierana jako roszczeniowa) lub mieć w sobie dużo złości czy też bezsilności. Ta złość może znaleźć ujście w momencie, kiedy ktoś zapyta np. o to, jak tam było. Obawiam się, że mieszkańcy mogą nie zrozumieć tych potrzeb, mogą źle je zinterpretować (np. jako brak wdzięczności) lub nie poradzić sobie z emocjami, jakie wówczas się pojawią (milczenie, rozpacz, złość, agresja). Zamiast zintegrować społeczność, można spowodować alienację i odtrącenie nowych przybyszów.

3. Szczerze? Mi tu trochę pachnie debriefingiem

UWAGA TEGO NIE WOLNO ROBIĆ PODCZAS UDZIELANIA POMOCY OFIAROM KATASTROF/WOJNY
 
Jest to technika odreagowania psychologicznego poprzez zorganizowanie grupowego spotkania uczestników katastrofy i omówienia wrażeń i reakcji, jakich doświadczyły w czasie i po katastrofie. W założeniach, ma to złagodzić traumę jakiej doświadczyły. AKTUALNE BADANIA POKAZUJĄ JEDNAK, ŻE PRZEPROWADZENIE DEBRIEFINGU POGŁĘBIA TRAUMĘ

DLATEGO BEZWZGLĘDNIE SIĘ GO NIE ZALECA.

Nawet jeśli organizatorzy takiego spotkania integracyjnego nie mieli w założeniu zastosowania debriefingu to takie spotkanie może się w niego przerodzić! Dlaczego? Bo nikt nie wie w jakim stanie psychicznym są mieszkańcy! Czy i jak radzą sobie ze swoim własnym lękiem? Czy zagwarantujemy, że mieszkańcy nie zaczną wywoływać wspomnień retraumatyzujących poprzez zadawanie zbyt inwazyjnych pytań?

4. Jeśli jako organizator nie zadbałeś najpierw o uczucia i stan mieszkańców danej miejscowości, nie zorientowałeś się jaka jest ich postawa wobec przyjmowania osób z obszarów objętych wojną, to nie zaleca się organizowania spotkań integrujących. Najpierw wskazana jest psychoedukacja i wsparcie psychologiczne osób, które ze względu na swój lęk lub uprzedzenia, mogą nie zachowywać się zbyt przyjaźnie i manifestować swoje niezadowolenie.

5. Tzw. spędy nie są najlepszym rozwiązaniem. Wśród przybywających do nas osób są przede wszystkim matki z dziećmi. Pomyślcie o tych dzieciach! Przecież te kobiety nie powinny ich zostawiać samych, aby przybyć na takie spotkanie, a takie spotkania nie są dobre dla tych dzieci. Tłum obcych osób nigdy nie jest dobrym miejscem dla dzieci!

JAK ZATEM ZDROWO POMAGAĆ UCHODŻCOM?

Bądźcie życzliwi i uważni.
 
Osoby w obliczu doświadczenia traumy najczęściej wracają do równowagi gdy zaspokoi się ich podstawowe potrzeby fizjologiczne, bytowe, ekonomiczne. Kiedy da się im bezpieczne miejsce do zamieszkania, nakarmi, ubierze i pomoże w załatwieniu formalności legalizujący pobyt (na dalszym etapie). Kiedy da się im zrozumienie i wyrozumiałość. Pogodę ducha i spokój!


 
Dla chętnych osób zapewnij wszelkie możliwe techniki regulacji emocji:

  • regulujące stres (np. Treningi Relaksacyjne, ćwiczenia Mindfulness, aktywności fizyczne np. wspomniany spacer w kontakcie z naturą),

  • obniżające lęk,

  • przywracające naturalne aktywności i rytm dnia/ zajęć (zadania domowe, pomoc innym, praca zarobkowa (w dalszej kolejności),

  • odwracające uwagę od powracających myśli o katastrofie.


 
Integrację rozpocznij najpierw od zapoznania między sobą osób, które z Ukrainy przybyły oraz skontaktowania między sobą rodzin, które osoby uchodzące przed wojną przyjęły. To do nich skieruj wsparcie i zaproponuj pomoc psychologa. Integracja powinna najpierw nastąpić w tych rodzinach. Stopniowo, z dużą uważnością na potrzeby osób dotkniętych wojną (nie tylko tych przed wojną uchodzących) rozszerzaj integrację na pozostałych mieszkańców.


 
W pierwszych kilku dniach od przybycia osób z Ukrainy (lub innych państw objętych wojną) daj tym osobom schronienie, jedzenie, ubranie, wsparcie emocjonalne i święty spokój!


 
W kolejnych tygodniach obserwuj ich potrzeby i aktywności oraz pytaj czego potrzebują! Jeśli chcą i są gotowi na spotkania z innymi, to zaproponuj mieszkańcom, aby zapraszali gości do siebie do domu np na niedzielny obiad lub spacer. Wtedy zawsze powinien towarzyszyć im gospodarz, który przyjął do siebie cudzoziemców.

PONOWNE INICJOWANE ROZPAMIĘTYWANIE WRAZ Z INNYMI TEGO, CO SIĘ DZIAŁO I JAKIE BUDZIŁO PRZERAŻENIE, NIE POMAGA W POWROCIE DO NORMALNEGO FUNKCJONOWANIA EMOCJONALNEGO

Osoba, która doświadczyła trudnych, traumatyzujących doświadczeń sama powinna zdecydować kiedy, gdzie i komu chce o nich opowiadać. Natomiast nie zawsze potrafi postawić granice tym, którzy takie rozmowy inicjują.


 
Pamiętajmy są to osoby po doświadczeniu agresji, przemocy wobec wszystkiego, co cenili i dawało im bezpieczeństwo. Wspierając ich bądźmy uważni i cierpliwi. Stosujmy metody i techniki wsparcia podobne do wspierania osób po doświadczeniu przemocy.


Zobacz także:

ZANIM przyjmiesz uchodźców pod swój dach. Ważne wskazówki

Coaching mądrego wsparcia. Przypowieść o człowieku w bagnie

O roli lidera. Przypowieść o gwieździe

Coaching rezyliencji. Jak stawiać czoła przeciwnościom?

Life Coaching - Czy duchowość może być ucieczką od rzeczywistości?

Przypowieść o zasmuconym smutku

#StandWithUkraine


 

    770
    5