top of page

Odporność na przeciwności - coaching rezyliencji


Odporność na przeciwności - coaching rezyliencji - 1

Życie nie zawsze toczy się tak gładko, jak byśmy chcieli. Każdego z nas czekają wyzwania, chwile stresu, a nawet traumatyczne przeżycia. Dobra wiadomość jest taka, że będąc czujnym obserwatorem możemy nauczyć się radzenia sobie z trudnymi doświadczeniami i wypracować odporność na przeciwności. Dziś na naszej agendzie pojawia się coaching i siła rezyliencji.


Zanim zaczniemy opowieść o rezyliencji, chcę się najpierw upewnić, że mamy takie samo rozumienie tego terminu. Angielskie słowo resilience można przetłumaczyć na j. polski na co najmniej 2 sposoby:


1. odporność, rozumianą szczególnie jako odporność na przeciwności losu (ang. resilience in the face of adversity)


2. elastyczność, rozumianą jako zdolność do szybkiego podnoszenia po trudnościach (ang. the capacity to recover quickly from difficulties).


W szczególności więc chciałbym doprecyzować różnicę pomiędzy resilience, a flexibility (obydwie są często tłumaczone na j. polski, jako elastyczność). W tym drugim przypadku jest to łatwość przystosowywania się do zmieniających się warunków zewn.


Tak więc w naszym coachingowym poście rezyliencję będziemy rozumieć jako umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami i wyrastania poza nie.


Jak budować rezyliencję i odporność na przeciwności losu?

Czy do budowania rezyliencji potrzebny jest coaching? Niekoniecznie. Takiej rezyliencji można się nauczyć samemu i można ją szlifować, co w efekcie pomaga nam w adaptacyjnym rozwiązywaniu trudności życiowych. Dużo zależy od tego na jakim etapie swojego życia jesteś i jakimi zasobami dysponujesz. Oto główne wskazówki jak rozwijać rezyliencję oraz odporność na przeciwności.


Pielęgnuj bliskie relacje

Jako istoty ludzkie pragniemy poczucia przynależności. Posiadanie sieci wsparcia społecznego jest silnie związane z twoim zdrowiem psychicznym i fizycznym. Jeśli chodzi o stawienie czoła przeciwnościom, relacje te wzmocnią odporność i zapewnią poczucie ulgi, otuchy oraz tego, co jest niezwykle ważne: a mianowicie poczucia, że w trudnej chwili nie jesteś sam.


Często mamy odruchową skłonność do izolowania się w czasie kłopotów. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn, którzy unikają przyznania się do słabości. Kierunek powinien być odwrotny. Warto porozmawiać z przyjacielem, członkiem rodziny, mentorem lub coachem. Dla osób, które mają tendencję do izolowania się i radzenia sobie samemu ze wszystkim coaching może być paradoksalnie bardzo dobrym rozwiązaniem. Pracując w 100% poufnej relacji z coachem nie stracą (w swoim mniemaniu) twarzy w stosunku do swoich znajomych, a będą mogli nauczyć się, że przyznanie się do słabości tak naprawdę wzmacnia autentyczność, buduje bliskość i jest oznaką siły.


Ćwicz samoregulację

Wszyscy doświadczamy myśli, uczuć i doznań fizycznych, które nie służą nam dobrze w radzeniu sobie z sytuacją. Rozwijanie umiejętności zmiany tych uczuć na swoją korzyść jest kluczowym elementem rezyliencji.


Chociaż często nie możesz kontrolować czynników zewnętrznych, możesz regulować swoją wewnętrzną reakcję na nie.


Jednym z potężnych narzędzi, o którym często zapominamy, jest nasz oddech. Na przykład, zwiększając długość swoich wydechów, możesz wpływać na współczulny układ nerwowy i wracać do poczucia spokoju i bezpieczeństwa. Jednocześnie wyłączasz instynktowną reakcję współczulnego układu nerwowego pt. „walcz lub uciekaj”.


Praktykuj akceptację

Ludzie często próbują nadmiernie kontrolować wszystko w swoim życiu. Daje im to poczucie bezpieczeństwa lub władzy (i w efekcie ostatecznym też bezpieczeństwa). Podstawowym elementem rezyliencji jest umiejętność akceptowania tych elementów, których nie możesz kontrolować w danej sytuacji i nie wydawanie na nie swojej energii mentalnej i emocjonalnej. Ta praktyka akceptacji nie oznacza poddawania się, ale pozwala ci skupić swoją energię na tych aspektach, na które masz wpływ.


Pisałem o tym dużo szerzej w poście Coaching Akceptacji. Co jest ważniejsze: droga, czy cel?


Praktykuj wdzięczność

Zamiast skupiać się na tym, czego brakuje w twoim życiu, spróbuj ćwiczyć wdzięczność. Wdzięczność pozwala dostrzec i uznać to, co już jest obecne.


Badania wykazały, że praktyka odczuwania wdzięczności ma wiele zalet, nawet na poziomie fizjologicznym. Np. zwiększa produkcję dopaminy (hormonu dobrego nastroju), zmniejsza lęk i depresję oraz obniża tętno, dzięki czemu możesz czuć się bezpieczniej i spokojniej.


Bycie wdzięcznym wspiera również bardziej zrównoważone i realistyczne spojrzenie i kwestionuje skrajnie negatywne myślenie.


Rozwijając bardziej ugruntowany umysł, łatwiej jest też wykorzystać swoje wewnętrzne zasoby do rozwiązywania problemów i stawiania czoła wyzwaniom.


Połącz się z czymś większym od siebie

„Coś większego od ciebie” może być traktowane jako wiara lub duchowość, ale niekoniecznie oznacza to, że musisz być wyznawcą jakiejś religii.


Odporni ludzie są połączeni z czymś, co wykracza poza ich bezpośrednie ja, co może być Bogiem, Naturą, Wszechświatem, Ideą, Misją itp. Oddalając się i patrząc na szerszy obraz Życia, możesz znaleźć poczucie sensu, które zawarte jest w twoich doświadczeniach. To z kolei daje poczucie nadziei, które pomoże ci stawić czoła przeciwnościom losu.


Zwróć proszę np. uwagę, że wszystko na tym świecie zmienia się i przemija. Wszystko. W związku z tym kłopoty też przeminą. Lub zmienią się okoliczności i pojawią nowe. Niezmiennie i od zawsze po nocy przychodzi dzień, po burzy słońce, a po zimie wiosna. Nie można zakwestionować tego prawa i cykliczności Życia. I sądzę, że bardzo ładnie jest to ujęte w prostej ludowej prawdzie "Da Bóg dzień, da Bóg radę".


 

Lubię też powiedzenie "Noc jest najciemniejsza tuż przed świtem". Tak jest w istocie. A w sensie metaforycznym oznacza to, że kiedy wydaje nam się, że już gorzej być nie może, to zwykle jest sygnał, że właśnie zbliżamy się do wyjścia z kryzysu.


Bo paradoksalnie kryzysy są nam potrzebne. Np. po to, aby oczyścić się z tego, co blokuje nas przed osiągnięciem naszego największego potencjału. Lub po to, żeby uświadomić sobie coś ważnego. Kryzysy, trudności, to często potężne, niezwykle cenne lekcje rozwojowe. I co ciekawe, tylko dzięki trudnościom możemy uświadomić sobie na jak wiele jest nas stać i jak wielka drzemie w nas siła. Przejście przez kryzys w towarzystwie coacha daj co najmniej dwie cenne korzyści: po pierwsze będzie Ci łatwiej, po drugie masz szansę wyciągnąć z tego kryzysu lekcje na przyszłość, których nie dostrzegłbyś robiąc to sam.


Jeżeli więc czujesz, że jesteś w chaosie, to mam dobrą wiadomość. Chaos, to niezbędna faza, która oddziela nowe i stare. Chaos oznacza, że stare umiera, a nowe jeszcze się nie narodziło. Od Ciebie zależy jaki kształt to nowe przybierze.


Zobacz także:


Odporność psychiczna. Ile potrafisz znieść?


78 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page