Postanowienia noworoczne dla zapracowanych

Zacznij ćwiczyć pogodę ducha i świadomą rezygnację z martwienia się. Martwienie się jest jak bujany fotel: daje Ci zajęcie, ale niczego nie zmienia. Postaraj się uświadomić sobie, że nie jesteś w stanie kontrolować ogromnej większości rzeczy na tym świecie. Jedyną “rzeczą”, nad którą tak naprawdę masz kontrolę jesteś Ty sam. Pozwól zatem różnym rzeczom biec swoim tokiem i skoncentruj się na tym, co możesz zmienić.
A oto modlitwa o pogodę ducha Reinhold'a Niebuhr:
“Boże, użycz mi Pogody Ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić i Mądrości, abym umiał odróżnić jedno od drugiego.”
Zacznij dbać o równowagę w swoim życiu. Równowagę pomiędzy pracą, rodziną, przyjaciółmi, aktywnością społeczną i czasem na rozwijanie swoich osobistych pasji. Nigdy nie przesuwaj swoich osobistych pasji na ostatni plan.
Ustalaj priorytety i planuj kolejność. To pozwoli Ci realizować cele w mniej stresujący sposób, ponieważ poświęciłeś czas, aby to zaplanować.
Zacznij praktykować troskę o sprawy najważniejsze dla Ciebie. To może brzmieć bardzo egoistycznie, ale naprawdę jest niezbędne. Jeśli się wypalisz – nie będziesz miał niczego, co mógłbyś zaoferować innym. Jeżeli sam nie będziesz szczęśliwy – nigdy nie nauczysz swoich dzieci, jak być szczęśliwym człowiekiem.
Naucz się mówić ‘Nie’ innym ludziom i nie bierz na siebie więcej zobowiązań, niż naprawdę chcesz.
Świętuj sukcesy! Swoje, rodziny, kolegów w pracy. Nawet najmniejsze. To pomoże Ci rozwijać i utrzymywać wysoki poziom motywacji do osiągania kolejnych celów.
ps. kiedy ostatnio sam sobie zrobiłeś prezent?
Ruszaj się regularnie. To pomaga zrelaksować zarówno ciało, jak i umysł, nie wspominając o endorfinach (hormonach szczęścia), których wydzielanie wzrasta w czasie każdego wysiłku fizycznego. Wg naukowców 30 min wysiłku fizycznego co drugi dzień, to optymalna dawka. A wg fizjoterapeutów każda partia mięśni powinna być rozruszana co najmniej raz na tydzień.
Zbuduj system wsparcia. Szukaj przyjaciół, autorytetów, którym można zaufać. Osób, które mogą służyć Ci mądrą radą i wsparciem. Pielęgnuj te relacje.
Naucz się świadomie robić przerwy. Tak naprawdę niczego nie musisz. Kiedy np. podczas pracy zaczniesz odczuwać zmeczenie lub irytację – zrób sobie przerwę. Wykonaj krok do tyłu, oderwij się od tego, co napawa Cię frustracją lub zniechęceniem. Wróć do tego zajęcia, kiedy poczujesz się lepiej.
Korzystaj z poczucia humoru. Powaga to cecha intelektu. A nie jesteś (tylko) intelektem. Śmiech jest wspaniałym lekarstwem, a odpowiednie nastawienie pomaga dostrzec w trudnych sytuacjach nadarzające się okazje. Dla bardziej zaawansowanych: zacznij praktykować dystans do samego siebie.
ps. kiedy ostatnio zdrowo się z siebie uśmiałeś?
Regularnie angażuj się w jakieś kreatywne zajęcie. Nawet, jeśli myślisz o sobie, że nie jesteś osobą kreatywną. Rysuj, maluj, pisz, projektuj, buduj, konstruuuj, wycinaj (np. dla swoich dzieci), gotuj, piecz, szyj, komponuj, wymyślaj... Niech to będzie Twoja twórczość. Możesz się zdziwić, co odkryjesz i jak wielką radość Ci to przyniesie.
Zaangażuj się w działalność charytatywną. To nieprawda, że nie masz czasu. To my decydujemy o tym, jak wykorzystujemy czas, który od zarania dziejów płynie tym samym rytmem. Takie zangażowanie może zmienić Twoją perspektywę patrzenia na Twoje życie (a dokładnie myślenia o tym czego, wg Ciebie, Ci brakuje) i równocześnie przynieść Ci wielką satysfakcję.
I nie byłbym sobą, gdybym nie zadał Ci choć jednego pytania. W kontekście postanowień noworcznych brzmi ono tak:
Jaki jeden nawyk/rytuał, który Ci obecnie nie służy chciałbyś zamienić na inny, korzystny dla Ciebie?
Ponoć trzeba 3 tygodni, aby nowy nawyk/rytuał się utrwalił. Bądź więc cierpliwy i konsekwentny. W perspektywie 365 dni w roku, to tylko 21 dni inwestycji w siebie.
Zobacz także: